Rekrutujemy specjalistów
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Wszędzie
Search in posts
Search in pages
Sklep
Szkolenia
Doradztwo personalne
Oferty pracy

Istotą rozmowy rekrutacyjnej jest zadawanie właściwych pytań do kandydata. Zbudowanie właściwego scenariusza takiego wywiadu jest kluczem do wyłonienia właściwych kandydatów do dalszych etapów rozmów. Większość takich spotkań odbywa się według przewidywalnego schematu, pojawiają się pytania typu: „Co wiesz o naszej firmie?”, „Jakie są Twoje mocne i słabe strony?”, „Dlaczego mamy zatrudnić właśnie Ciebie?” itd.

Ale zdarza się też rozpoczęcie rozmowy od „Proszę opowiedzieć mi coś o sobie…”.


Spis streści

  1. Kto pyta, nie błądzi…
  2. „Mam do Pani, Pana bardzo nietypowe pytanie…”.
  3. Szukasz pracownika, czy mistrza kalamburów?

Kto pyta, nie błądzi…

W zależności od sytuacji i faktycznego celu takiego pytania jest to albo pomysł na zweryfikowanie faktycznej postawy i motywacji kandydata albo jest próbą kupienia czasu przez rekrutera, co ma najczęściej na celu przykrycie jego braku przygotowania do rozmowy. W pierwszej sytuacji takie oddanie pola do rozmowy dla kandydata ma – według zwolenników takiego rozpoczęcia spotkania – wskazać, co jest naprawdę ważne dla kandydata, na co zwraca uwagę w swoich odpowiedziach. Niemniej pewnie wielu z nas było świadkami sytuacji, gdy osoba rekrutująca po prostu nie wie z kim się spotyka, aplikacje widzi pierwszy raz na oczy i rozpoczynając w ten sposób rozmowę ma szasnę „kupić trochę czasu”. Niby takie sprytne, ale tak naprawdę bywa to żenujące, zwłaszcza gdy w trakcie odpowiedzi prowadzący rozmowę dopiero czyta życiorys…

Potrzebujesz specjalisty do swojej firmy? Nie wiesz jak zabrać się za proces rekrutacji? Zleć to nam!

„Mam do Pani, Pana bardzo nietypowe pytanie…”

W świecie wielkich graczy, w których o pracę walczą setki uzdolnionych pracowników, w trakcie kolejnych rozmów z kandydatami pojawiają się niestandardowe pytania, których zadaniem jest sprawdzenie sposobu analizy problemów czy kreatywności.

Amerykański serwis Glassdoor co roku przedstawia listę takich nietypowych pytań rekrutacyjnych.

  1. Jeśli hot dog będzie zwiększał swoją objętość, w którym miejscu się złamie i dlaczego? (SpaceX)
  2. Z jakim przeciwnikiem wolałbyś walczyć: z jedną kaczką wielkości konia czy ze stoma końmi wielkości kaczek? (Whole Foods Market)
  3. Wymień trzy informacje biznesowe, które jako CEO sprawdzałbyś każdego poranka. (Dropbox)
  4. Jak nazwałbyś swój debiutancki album? (Urban Outfitters)
  5. Jaki biznes byś otworzył, gdybym dał Ci 40 tys. dolarów na start? (HubSpot)
  6. Co byś zrobił, gdybyś znalazł pingwina w zamrażarce? (Trader Joe’s)
  7. Wyobraź sobie, że szef Amazona wchodzi do Twojego biura i oferuje Ci milion dolarów za zrealizowanie Twojego najlepszego pomysłu. Jaki to pomysł? (Amazon)
  8. Ile meczów należałoby rozegrać, aby wyłonić zwycięzcę turnieju spośród 5623 osób? (Amazon)
  9. Ile ćwierćdolarówek potrzeba, aby określić wysokość Empire State Building? (JetBlue)
  10. O czym myślisz, kiedy jesteś sam w swoim samochodzie? (Gallup)
  11. Jak przygotowałbyś kanapkę z tuńczykiem? (Astron Consulting)

źródło: www.porady.pracuj.pl

Szukasz pracownika, czy mistrza kalamburów?

Typem pytań mocno podważających powagę rekrutacji są pytania z tzw. „bani”. Osoby odpowiedzialne za rekrutacje niekiedy chcą być bardzo „światowe” i ściągają bezrefleksyjnie z internetu ciekawe, niestandardowe pytania, które mają „zagiąć” kandydata, a z rekrutera zrobić mistrza olimpijskiego tej gry…

Poniżej kilka przykładów:

  • Jak wytłumaczyłbyś kosmicie, jak przyrządzić omlet?
  • Ile piłek golfowych jest potrzebnych, aby wypełnić autobus?
  • Udało Ci się wygrać milion złotych. Co robisz?
  • Jaki był Twój najlepszy wynik w biegu na 1000 m?
  • Które gwiazdy znane z okładek mogłyby być Twoimi rodzicami?
  • Jakim chciałbyś być zwierzęciem i dlaczego?
  • Ile jest fortepianów w Polsce?

Takie zagranie karmi wyłącznie wybujałe ego rekrutera, ale zazwyczaj nie do końca wie, po co te pytania zadaje, co tak naprawdę chce uzyskać – z wyjątkiem tego, że chce zobaczyć zaskoczenie w oczach kandydata i tym się nacieszyć… No, bo jak inaczej wytłumaczyć sytuację, gdy w trakcie rozmowy z kandydatem na stanowisko pomocnika stolarza pada pytanie „ile żyraf potrzeba, aby wykręcić żarówkę z tego pomieszczenia?”

No, chyba że szukasz pracownika cyrku…

Poprzedni wpis | Wróć na Blog | Następny wpis

Wypełnij formularz, jeśli szukasz specjalisty do swojej firmy, a my skontaktujemy się z Tobą i przedstawimy naszą ofertę.


Zapisz się na newsletter!

Wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną na wskazany przeze mnie adres email informacji handlowej w rozumieniu art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 18 lipca 2002 roku o świadczeniu usług drogą elektroniczną od Illustro Doradztwo s.c. Grzegorz Rippel & Anna Marcichowska-Kotas i zapoznałem/am się z Polityką Prywatności.